środa, 28 października 2009

Pierwsza klisza z nowego aparatu (wreszcie!).

Kilka kroków od domu


Hammersmith Bridge


Modeluje przyszły szwagier

poniedziałek, 12 października 2009

Poniedziałek w parku

Najpierw długo, długo nie przyjeżdżał autobus do centrum. Potem, gdy już przyjechał, okazało się, że kończy trasę wcześniej, trzy przystanki przed miejscem, gdzie chciałam wysiąść. Gdy już dotarłam do parku, do miejsca, gdzie chciałam się rozłożyć, okazało się, że właśnie w tej części szaleje wielka, jeżdżąca, hałaśliwa suszarka, przedmuchująca liście z jednego miejsca w drugie..
Ale w końcu znalazłam spokojne miejsce i gromadkę wesołych wiewiórek, w towarzystwie których bawiłam się tak dobrze, że nawet nie zauważyłam, kiedy zgubiłam okulary..

Mały wycinek: