piątek, 3 września 2010

Lubię, gdy budzi mnie rano jego głośne mruczenie



Gdy się obudzi siada przed łóżkiem i mruczy. Mruczy. Mruczy. Lubię, gdy budzi mnie w ten sposób. Mrrr. Czy to normalne, że tak mały kot mruczy tak głośno? A on dalej mruczy, mrrr. "No, chodź" - mówię do niego wtedy, choć o każdej innej porze dnia wskakuje na łóżko bez żadnych zahamowań, ale widać, że ranek rządzi się innymi prawami..
Mrr, już jest przy mnie, mruczenie jeszcze się nasila, poczas gdy on zaplątuje swoje ciało z gumy w kłębuszek i tak zasypia jeszcze na godzinę, dwie.
Czasem mam wrażenie, że to jego chwila słabości, ten moment w ciągu dnia, gdy domaga się bliskości, mrrr...

Brak komentarzy: